-[T.I] spóźnimy się na samolot- krzyczała na mnie moja przyjaciółka Emma
-Już idę nie denerwuj się- śmiałam się z niej
-Czy ty człowieku wiesz która jest godzina za 20 min musimy być na lotnisku
-Dobra, dobra już idę.
Wyszłyśmy z domu i włożyłyśmy nasze bagaże do mojego samochodu.Nagle przypomniałam sobie, że zapomniałam telefonu.
-Emm.. zapomniałam telefonu, zaraz wracam obiecuje. Tylko się nie złość. Złość piękności szkodzi haha..-powiedziałam rozbawiona jej miną
Po kilku chwila wróciłam ucieszona, że znalazłam swój telefon.
-Jedziemy już?- spytała Em
-Poczekaj..- przerwała mi w połowie zdania
-NIEEEE...
-Żartuje nooo- zaśmiałam się pod nosem- jedziemy, jedziemy
Emma nagle zaczęła śpiewać
-"Maybe it’s the way she walked
Straight into my heart and stole it
Through the doors and past the guards
Just like she already own it"
Nie wiem dlaczego, ale sama zaczęłam śpiewać tą.
-Ty to znasz?- zapytała mnie przyjaciółka ze zdziwieniam
- Jak Ty to śpiewasz cały czas to trudno nie znać- zaśmiałam się i nagle zaczęłyśmy razem śpiewać "And we danced all night to the best song ever". Zatrzymałam się. Wysiadłyśmy z samochodu i byłyśmy na miejscu. Wyciągnęłyśmy nasze torby z samochodu i ruszyłyśmy w stronę samolotu. Weszłyśmy do środka. Zajęłyśmy nasze miejsca.
-Jej nie mogę się już doczekać. W ogóle nie wierzę, że jadę na wakacje. Wakacje mojego życia- zaczęłam mówić w stronę Em, ale mnie nie usłyszała. Była zapatrzona za widok za oknem. Emma zaczęła płakac.
- Hej Em co jest?- spytałam zmartwiona
-Nic, tylko się ciesze, że spędzę tak cudowne wakacje z moja przyjaciółką-powiedziała nagle mnie przytulając
-Ja tez się cieszę i to nie wiesz jak bardzo- uśmiechnęłam się do niej
Poczułyśmy, że ruszamy. Na początku się bałam, ale później już nie. Nagle usłyszałyśmy pisk wszystkich dziewczyn w samolocie. Nie wiedziałyśmy o co chodzi.
-[T.I] PATRZ! to One Direction awwwaaw...- zaczęła piszczeć i wstała ze swojego miejsca, żeby dokładniej wiedzieć chłopaków. Wszystkie dziewczyny otoczyły ICH.
- Nie wiem co one widza w tych chłopakach- zaczęłam, ale Em nie było już koło mnie- pewnie poszła sobie załatwić autograf.
Włożyłam słuchawki, zamknęłam oczy i zaczęłam słuchać piosenek. Poczułam, że ktoś siada koło mnie. Pomyślałam, że to Emma.
- I jak Em masz juz ten swój autograf?- zapytałam

Zdjęłam słuchawki i popatrzyłam na niego pytająco.
-Jestem Liam Payne. Z zespołu One Direction- powiedział tłumacząc tak jak bym miała z pięć lat.- Chyba nie jesteś nasza fanką?
- No niestety nie- odpowiedziałam
- A powiesz mi jak masz na imię ślicznotko?- uśmiechnął się szeroko. Powiem szczerze był dość przystojny. [T.I] co ty mówisz. On Ci się nie może podobać.
- Hej ja tu wciąż jestem. Odpowiesz na moje pytanie?
-yyyyy.. tak. [T.I] jestem
Podała mi dłoń, uścisnęłam ją. Po całym moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Zaczęliśmy rozmowę. Bardzo miło mi sie z Nim rozmawiało. Przypomniałam sobie o Emmie której dalej nie było.
- Nie wiesz moze przypadkiem gdzie jest moja przyjaciółka?- zapytałam nieśmiało
- Taka mała blondynka? A okularami we włosach?- odpowiedział pytaniem na pytanie
- Tak
- Poszła gdzieś z Niallem. Więc nie masz się o co martwić- powiedział zadowolony. - Może masz ochotę coś zjeść?
- No troszkę jestem głodna- powiedziałam szeroko się uśmiechając.
~♥~
Sorry, że krótki miła być cały, ale się nie wyrobiłam :( niestety musi on być w dwóch częściach chyba że chcecie zeby taks ie skonczył? :D
Dziękuję jednej osobie, która zgodziła sie na moją propozycje :** ♥ Jesteś wielka :)
Proszę przynajmniej o jakieś 6 albo 5 komentarzy. :>